Bitcoinowe byki wracają do gry, a BTC Bull pędzi tuż za nimi

Byczy sentyment wokół Bitcoina zaczyna nabierać pędu, a dane wskazują na to, że kupujący przejmują stery na Binance.

Wskaźniki z największej kryptogiełdy na świecie pokazują, że wolumen zakupów zaczyna rosnąć. Parametr Binance Taker Buy Sell Ratio, który wylicza stosunek kupujących do sprzedających BTC na Binance podobno powrócił do neutralnego przedziału. Tak donosi DarkFost w poście z 15 kwietnia na CryptoQuant.

Jeśli Bitcoin powoli odżywa, byłaby to dobra wiadomość dla niejednego altcoina. A już na pewno ucieszą się uczestnicy przedsprzedaży BTC Bull, pierwszego memecoina powiązanego ze wzrostem ceny BTC.

Sprawdźmy zatem, co w trawie piszczy i jakie nastroje zapowiadają wskaźniki Binance.

Bitcoin znów w byczym klimacie – nieśmiało, ale konsekwentnie

Wspomniany wskaźnik Binance na razie wynosi 1,008. Dla przypomnienia: gdy wskaźnik osiąga wartości powyżej 1, wówczas dominują kupujący, co zwykle oznacza byczy sentyment. Gdy zaś wartość spada poniżej 1, mamy do czynienia z sytuacją odwrotną, czyli rynkiem niedźwiedzia i dominacją sprzedających.

Bitcoin w momencie pisania tego tekstu kosztuje 83 906 USD. Z danych CoinGecko wynika, że w ciągu ostatniej doby stracił 1,9%, ale już tygodniowy wykres wygląda optymistycznie.

W ciągu ostatnich kilku dni wskaźnik był przez większość czasu na plusie. Sugeruje to, że bycze nastroje wracają na rynek instrumentów pochodnych na Binance

– podaje Darkfost. 14 kwietnia, kiedy Bitcoin przebił granicę 86 000 USD, wskaźnik przekroczył 1,1.

Z kolei dane CoinGlass pokazują, że jeśli Bitcoin przekroczy 85 000 USD, pozycje krótkie o wartości prawie 637 milionów dolarów będą zagrożone likwidacją. Kilka kluczowych wskaźników rynkowych sugeruje, że inwestorzy nadal wolą Bitcoina od altcoinów.

Na platformie CoinMarketCap wskaźnik Altcoin Season obecnie wynosi 15 na 100. Wynika z tego, że mamy raczej do czynienia z Sezonem Bitcoina. Z kolei wykres Dominance Chart na TradingView pokazuje, że udział rynkowy Bitcoina wynosi 63,81%, co wskazuje na wzrost o 9,82% w tym roku.

Uczestnicy rynku jednak nadal są niepewni. Wskaźnik Fear & Greed kształtuje się na poziomie 29 na 100, co sugeruje utrzymujące się obawy i niechęć do ryzyka.

Niektórzy analitycy, a w tej liczbie i DeFiDaniel, twierdzą, że ruchy cenowe Bitcoina zaczynają być nudne.

Z drugiej strony jednak Cointelegraph donosi, że popyt na Bitcoina powoli rośnie, choć zaleca ostrożność w prognozach. 30-dniowy wskaźnik popytu w dłuższym horyzoncie czasowym może się wahać po tym, jak Bitcoin osiągnie lokalne minimum. Nie powinny zatem dziwić chaotyczne ruchy cenowe, przez które sam Bitcoin sprawia wrażenie, jakby nie mógł się zdecydować.

Analitycy wyrażają różne poglądy na dalszą akcję cenową BTC

Jamie Coutts, wiodący analityk Real Vision, pod koniec marca powiedział w wywiadzie, że rynek prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy, z jaką prędkością Bitcoin może pójść w górę. Zapowiadał nawet, że w drugim kwartale tego roku może osiągnąć nowe maksimum.

Z kolei Rob Hamilton, CEO firmy AnchorWatch, we wczorajszym poście na X pisał, że cena Bitcoina na razie się wypłaszczyła, bo rynkiem targają sprzeczne siły: ludzie, którzy sprzedają Bitcoina, by zapłacić podatki, spotykają się z tymi, którzy przeznaczają zwrot podatku na zakup BTC.

Przypomnijmy, że termin rozliczenia rocznego w USA przypada na 15 kwietnia.

Gdy Bitcoin stoi pewnie, memecoiny podnoszą głowę

Gdy rynek z zapartym tchem obserwuje podróż Bitcoina w górę, a niektórzy wręcz prognozują rekordowe wzrosty, garść traderów wybiera mniej popularne aktywa, jak memecoiny.

Wśród nich na szczególną wzmiankę zasługuje BTC Bull: łączy bowiem energię memecoinów z siłą Bitcoina. Jeśli zatem Bitcoin pójdzie na rekord, BTC Bull skorzysta zaraz w następnej kolejności.

Ujmiemy to tak: BTC Bull to memecoinowy odpowiednik Bitcoina. Mało tego, ma rzeczywistą wartość użytkową. Za każdym razem, kiedy Bitcoin osiągnie kolejny próg cenowy, począwszy od 150 000 USD, posiadacze tokena $BTCBULL otrzymają airdrop wypłacony w prawdziwym Bitcoinie. Wysokość wypłaty zależy od liczby posiadanych w portfelu tokenów BTC Bull.

A to jeszcze nie wszystko. Mechanizm przyznawania nagród resetuje się co 50 000 USD, co oznacza, że kolejne airdropy nastąpią, kiedy Bitcoin będzie kosztował 200 000 USD, 250 000 USD i tak dalej.

Jeśli ktoś rozważał pasywny dochód w Bitcoinie, a nie ma środków, by kupić go bezpośrednio, to właśnie nadarza się okazja.

W dodatku do airdropów twórcy projektu przewidzieli też regularne sesje spalania tokenów, również co 50 000 USD. Redukcja podaży ma zagwarantować pożądaną cenę tokena.

Token BTC Bull to połączenie humoru i energii memecoinów z mechaniką prawdziwych kryptowalut. Bitcoin stanowi trzon tego projektu, zaś zdecentralizowany schemat pozwala zapewnić wysoki zwrot z inwestycji.

Podobnie jak w większości przedsprzedaży, również i tu można liczyć na nagrody ze stakingu, obecnie w wysokości nieco ponad 80%.

BTC Bull – podróż w górę na grzbiecie Bitcoina

Choć rynek wciąż charakteryzuje się sporą dozą niepewności, analitycy są zdania, że Bitcoin szykuje się do konsekwentnej drogi w górę. Zważywszy na niedawne globalne zawirowania, które potężnie odbiły się na rynku kryptowalut, trudno się dziwić, że inwestorzy zachowują ostrożność.

Wiele jednak wskazuje na to, że o ile tendencja się utrzyma, Bitcoin przezwycięży kolejny kryzys i ruszy naprzód. Wtedy zaś pociągnie za sobą inne tokeny, a wśród nich na przykład BTC Bull.

Klara Liwszyc

Klara Liwszyc jest z wykształcenia ekonomistką. Specjalizuje się w dziennikarstwie finansowym, ale w kręgu jej zainteresowań znajdują się też takie tematy jak najnowsze technologie, startupy, rozwiązania informatyczne dla firm i instytucji, uregulowania prawne nowości technologicznych, kryptowaluty, blockchain i bezpieczeństwo inwestycji.
Klara wykorzystuje w pracy dziennikarskiej doświadczenie zdobyte w środowisku akademickim i korporacyjnym w Polsce i w Europie.